niedziela, 22 czerwca 2014

Niespodzianka!

Kurcze, rzadko się zdarza, żebym pisała dwa razy w miesiącu, a co dopiero jednego dnia!
Kiedy jednak się dowiedziałam o ty, co teraz chcę Wam przekazać, doszłam do wniosku, że muszę napisać dzisiaj kolejny post.

Sia Furler, ósmego czerwca wydała płytę pt. "1000 Forms of Fear". Tak, jestem opóźniona, ale to wszystko przez polskie wytwórnie płytowe. Utworem promującym krążek jest, opisany przeze mnie kilka dni temu, mój ulubiony "Chandelier" (żyrandol) xd
Kocham tą płytę, wokal tej artystki jest naprawdę wyjątkowy, oryginalny, rzadko spotykany. Uwielbiam głosy, które mają "to coś", a ten NA PEWNO ma!

Nie wszystkie utwory znalazłam, podaję linki tylko do piosenek, które piosenkarka udostępniła na swoim kanale:


Przykro mi, ale reszty filmów nie mogę udostępnić, po prostu nigdzie ich nie znalazłam, ale, poza tymi czterema utworami, na płycie znajdziecie:

"Big Girls Cry"- Sia
"Burn the Pages" - Sia
"Straight for the Knife"- Sia
"Fair Game"- Sia
"Free the Animal"- Sia
"Fire Meet Gasoline"- Sia
"Cellophane" - Sia
"Dressed in Black"- Sia

Zanim skończę, zwróćcie proszę uwagę, jak Sia świetnie radzi sobie na żywo. Chętnie wybrałabym się na jej koncert, mogłabym być pewna, że nie wyrzucę pieniędzy w błoto.

Serdecznie zapraszam na fanpage'a i zachęcam do zostawienia łapki w górę.

Jeżeli masz taki sam gust muzyczny, co ja, to serdecznie polecam Ci ten krążek.




Do następnego :)

Typowo damskie zmiany...

Cześć wszystkim!
Jak mogliście już zauważyć, zupełnie zmieniłam wygląd bloga... Nie wiem czy jestem z tej zmiany zadowolona. Powstała ona z typowo damskich potrzeb, bo prawie jak każda kobieta (a raczej dziewczyna) uwielbiam zmiany. Te kolory zupełnie mi się nie podobają, ale nie chcę już tego zmieniać... ach, to lenistwo! Mam nadzieje, że chociaż pewnej części Was się to spodoba. Jeżeli nie, to piszcie w komentarzach, co warto zmienić... Dziś niedziela, a u mnie niebo wygląda tak:


I do tego, niestety, pada:

 Ale dzięki temu mogę bezkarnie usiąść przy laptopie, z kakao i dla Was popisać :)

No ale juz kończę, bo może u Was pogoda lepsza... I u mnie tez na chwilkę przestało lać... Trzeba to wykorzystać.
Jeszcze tylko podaję link do facebook'owgo fanpage'a:

Nutowo- Facebook

I spadam. Miłej niedzieli!

czwartek, 19 czerwca 2014

Muzyczne koty, ale nie kocimy!

Jeeej, udało mi się wreszcie wejść!
Mam dobrą wiadomość (jakby ktoś nie wiedział): idą wakacaje, dlatego:
a) po pierwsze, będę miała więcej czasu na prowadzenie bloga,
b) po drugie, będę oglądała UK top 40, mój ulubiony program w wakacje, więc będę więcej wiedziała.
I będzie więcej ciekawszych postów!

A dzisiaj mam dla Was muzyczne koty, ale kocić ich raczej nie będziemy. Kocham te piosenki, głosy tych wokalistek i wokalistów. Na pierwszy ogień pójdzie Sia: jeszcze nie słyszałam o żadnej premierze tej płyty, ale chyba niedługo się pojawi. Kiedyś jej głos wydawał mi się nudny, pomimo specyficznej barwy. Teraz dochodzę do wniosku, że nie umiała go wtedy używać. Teraz dodała więcej dynamiki i tak powstało, moim zdaniem, największe dzieło sztuki roku 2014: "Chandelier".

"Chandelier"- Sia (official video)

A teraz debiutująca dopiero Iggy Azalea w duecie z Ritą Orą. Piosenka świetna, chociaż jeszcze kilka miesięcy temu nie zwróciłabym na nią uwagi. Tutaj link:

"Black widow" Iggy Azalea ft. Rita Ora

Dyskografię Rity Ory zamyka płyta "Ora", lecz ostatnio w radiu można usłyszeć jej nowy singiel. Czy to oznacza, ze możemy spodziewać się czegoś nowego?

"I will never let you down"- Rita Ora

Calivina Harris też ostatnio zaskoczył nas czymś nowym, kiedy następna płyta?

"Summer"- Calvin Harris
 Nicki Minaj, która zmieniła ostatnio styl z plastikowej lali na w miarę (xd) naturalną dziewczynę, wydała nowy kawałek i chodzą plotki o nowym krążku:

"Pills N Potions"- Nicki Minaj

Chyba tyle na dziś, niedługo zajmę się doniesieniami z Orange Warsaw Festival. Miłego ostatniego tygodnia roku szkolnego, kochani!

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Trzy tysiaki

Dzień dobry, Kochani.
Strasznie długo mnie nie było, a dziś nie mam nic specjalnego. Niedługo wakacje, a 25 czerwca pierwsze urodziny naszego (tak, naszego. Bo niby dla kogo piszę?) bloga!
Poza tym, kilka minut temu na liczniku Nutowa pojawia się liczba 3 przed trzema cyframi. Wiem, że to niewiele jak na rok prowadzenia bloga, ale i tak mam satysfakcję- kiedy zaczynałam pisać wątpiłam, że wytrzymam aż tyle... a jednak;). A to dzięki Wam i Waszym wejściom. Ta liczba jest naprawdę motywująca :).
Wracając do urodzin, macie może pomysł na jakieś specjalne świętowanie, bo ja zupełnie nie wiem co wymyślić. Jeżeli tak, to dajcie znać w komentarzach. Mogę na przykład dodać post w rodzaju "jeden dzień z mojego życia" (o ile to kogoś interesuje), albo mogę nagrać specjalny cover. W końcu prawie wakacje: przydałby się jakiś powiew świeżości!:)

To chyba wszystko na dziś, papa ;*


PS: Przepraszam za wszelakiego rodzaju błędy- post dodawany z telefonu.